Wprawdzie rok szkolny już dawno się rozpoczął i szkolna oraz przedszkolna maszyna ruszyła to jeszcze czasami czegoś tam brakuje. Z tego to własnie powodu powstał woreczek na strój do rytmiki. Jest wprawdzie mały, ale właścicielka a co za tym idzie także jej strój także są jeszcze mali. Oto on, powstał z pleców starej bluzki i kawałka bardzo taniej tkaniny z IKEA.
Jak już udało mi się uruchomić maszynę do szycia, porozkładać te kabelki, ponawlekać igły to jeszcze udało mi się doprowadzić spodnie córki do stanu używalności. Kupiłam jakiś czas temu bardzo okazyjnie, mało zniszczone dżinsy w lumpeksie. Jednak po przymiarce okazały się biodrówkami. Zupełnie nie nadawały się do noszenia przez moje dziecko. Ciągle odkryte plecy, a w punktach krytycznych nawet pośladki. Jednym słowem bardzo niewygodne. Wszyłam górną część od rajstopek, które były już zbyt krótkie.
Z reszty tych rajstopek powstały dwie długie skarpetki lub podkolanówki jak kto woli.