Chyba nie spodziewałam się, że będzie mi dane robienie czegokolwiek z filcu. Pewnie dlatego, że ten materiał dziwnie mi się kojarzył – raczej z szarością i nudą. Pierwsza rzecz jaka mi przychodziła do głowy po usłyszeniu tego słowa to taka szara ścierka recyklingowa do podłogi. Jednak to się zmieniło, obecnie można kupić śliczny, nasycony żywymi barwami filc, który aż się prosi, aby coś z nim zrobić. No, ale co?
Bardzo często zaglądam do Cubasi na stronie www.filcaki.blogspot.com – można paść z zachwytu, mnóstwo rzeczy zrobionych z filcu. Już jakiś czas temu wpadło mi w oko jedzenie i oto efekty
Przydałby się jeszcze plasterek pomidorka, wędlinki, itp., ale może następnym razem a taki na pewno będzie, bo wierzcie mi - filc wciąga.