Przeprowadzka musiała wyglądać komicznie, bo ze względu na bardzo małą odległość nie bawiliśmy się w wielkie pakowanie, tylko przenosiliśmy nasze sprzęty na rękach, ubrań nawet nie było potrzeby zdejmować z wieszaków. Ta ogromna radość, że się udało i że będziemy mieszkać u siebie. Wszystko działo się tak szybko, budowa i wykańczanie w pospiechu, bo materiały drożały w zastraszającym tempie. Chyba dopiero teraz po tych ponad trzech latach, przyszła pora i czas na to aby spokojnie "dopieszczać" nasz domek.
Najpierw planowałam oprawić samą kartkę, którą dostaliśmy po przeprowadzce - uwieczniona na zdjęciu
Jednak dodałam coś od siebie i oto efekty:
w przygotowaniu
a tu nieco bliżej
Widać moje krzywe bazgroły - tak się starałam, a wyszło jak zwykle. Jednak tak chyba miało być - odręcznie i niedoskonale.
Witam, czy jest możliwość zamowienia takiej modlitwy w ramce?
OdpowiedzUsuńSzukam prezentu dla przyjaciołki do nowego domu.
Proszę o info na priv
ebiolik@interia.pl
Dziękuję i pozdrawiam:-)
Bardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń